Migawki historyczne z Chicago
Pozar w Chicago
Chicago choc ma krótką biografię, doznało już okresów świetności i
upadku, przeżyło momenty wzniosłe i tragedie. Jedna z najwiekszych tragedii
byl pozar.
W nocy z 7 na 8 października, 1871 roku, kilka minut po godzinie 9:00 wieczorem, w oborze za domem państwa
O'Leary, którzy mieszkali pod adresem 13 DeKoven Street wybuchł straszny
pożar.
Ogień szybko przerzucał sie na północ oraz wschód. Drewniane domy, sklepy oraz fabryki i zakłady były szybko pożerane
przez ogień.

|
Pozar miasta - Pozar.
|
Nawet strażacy nie byli w stanie uporać się z ogniem, aż dopiero po dwóch dniach zaczął padać deszcz.
10 października 1871 roku ogień zgasł pozostawiając doszczętnie spalone miasto.
Około 300 osob poniosło smierc w płomieniach, z ktorych spalilo sie okolo 50
polskich rodzin. Az 100,000 ludzi zostało pozbawionych dachu nad głowa, a wartość zniszczeń oszacowano
na około 300 milionów dolarów. Po wiekszosci chicagowskich domów i fabryk zostały tylko
gruzy.

|
Widok miasta
dn.10 pazdz. 1871r. patrzac na polnocny-zachod od ul. Congress i Wabash
|
Pożar ten był największą katastrofą
w dziewiętnastym wieku i jest pamiętany i poruszany jako największe wydarzenie w historii miasta Chicago.
Do dziś nie wiadomo dokładnie w jakich okolicznościach to się stało, ale prawdopodobnie za wybuch pożaru była odpowiedzialna krowa państwa O'Leary.

|
Widok miasta - tuz po pozarze
"Great Fire Chicago"
|
Naoczny swiadek ks. Wincenty Barzynski nt. tego pozaru napisal:
"procz Sodomy, Gomory i zburzenia Jerozolimy swiat cos podobnego nie
widzial. Bogu dziekujemy, ze nas wybawil od tej strasznej kary sodomskiej -
tylko 50 familij polskich zgorzalo".
General Kajsiewicz, takze naoczny
swiadek pozaru, tak go w "Listach" opisal:
"Gesi zachowaly Rzym
-- krowa zgubila Chicago. Chlopak czeski doil krowe w oborze pelnej trzasek.
Krowa krecac sie przewrocila lampe i zapalily sie wiory. Drewniane domki czeskie
rychlo zgorzaly. Wiatr sie zmienil o pol do 10 i popedzil plomienie ku rzece i
przeniosl je na rzeke do bogatej strony miasta miedzy dwoma ramionami rzeki i
jeziorem".
Gdyby sie wiatr nie byl zmienil, cala czesc drewniana
miasta i kolonja polska z nia w jednej chwili byly poszla z dymem... Gdy sie
nadto gaz zapalil i polal dachy -- najwieksze kamienne gmachy jak Court House,
Post Office itd. palily sie jak drewniane domki. Pozajmowaly sie spirytusy,
kamfina itd.
Z wiezy naszego kosciola widzialem ogien, ktory jak waly wzburzonego morza
podnosil sie wysoko w gore a potem rozlewal sie na prawo i lewo. Zaczeto minami
wysadzac cale zabudowane kwadraty (bloki), by przerwac przyplyw tego morza
plomiennego. Ale i to naprozno. Wicher zapalal kilka ulic naprzod. Niejednemu
sie zdawalo, ze sie swiat caly pali.
Jedni z przerazenia, drudzy z rozpaczy, ze wszystko stracili, rzucali sie do
rzeki lub do jeziora, aby sie nie zajely. Tloczono sie po ciemku, bo gazu juz
nie bylo, pod tunelem rzeczne. Sparly sie wozy i ludzie: krzyk, placz,
zlorzeczenie, kaleczono sie, zdeptywano na smierc. Do tego przylaczali sie
zlodzieje i rzezimieszki... Z palacego sie wiezienia wypuszczono wszystkich.
Rabusie podkladali ogien, kilku ich powieszono na latarniach. Zyda, ktory w
polskiej dzielnicy te operacye odbywal, kijami i siekierami na miejscu zgladzono.
Co do naszych Polakow, 9 stracilo cale mienie, 5 sie spalilo, Pan Dziewior, tesc
Kiolbassy, 5 domow stracil. Ucierpiala tez pewna liczba naszych wyrobnikow,
ktorzy sie potem schronili do szkoly polskiej pod kosciolem. Pan Majewski,
emigrant z 1983 r., stracil swoje dzieci i trzy wnuczki. Inny Polak z Warszawy
dwoje dzieci. Ksiezeta Sapiehowie (bankierzy) nic nie ucierpieli -- ogien
zatrzymal sie na kikla domow przed ich mieszkaniem. Katolicy stracili katedre,
rezydencye biskupia, liczne koscioly i zaklady.
"Sto tysiecy osob zostalo bez dachu, najwiecej Niemcow i Skandynawow na
North Side. Ogien szalal na przestrzeni 4 1/3 a z tych 15,000 przemyslowych i
handlowych. Strate obliczaja na 300 miljonow dolarow".
(Listy, str. 371-6) Jednak po
tej strasznej tragedii, Chicago nie upada, ale podnosi sie znacznie. Handel byl
pozniej duzo wiekszy niz przed ogniem.
Polecamy:
Galerie Zdjec Chicago
Polonia w Chicago
Polonia w Chicago - Historia
Pozar opisany przez ksiezy
Stare Mapy i Plany Chicago
Zdjecia Panoramiczne Chicago
|